10 lis 2015

Zakrywanie bioder

Powstał obmyty zaraz, okryty skrzętnie,
ściśle opasany, nauczony wzrokiem odgadywać
zamiary.

I ja powstałem pośród was,
skorych na sąd,
trzymających straż w nadgarstkach i wokół marzeń.

Józef obdarowany wstydliwością
rozmawiał z księżycem a suknia na nim
rosła.

Poznałem też owo schodzenie w gwar,
dojrzewanie do pewności czym jest forma
gotowa na wysiew.

Łuk napinał się a w ciało wkradł się zmierzch,
po kolei gasił stawy, ścięgna a skóra
traciła ciepło i blask.

Jeśli nawet pożądanie się nie wypala,
szary sweter przypomina
opamiętanie.

Czy teraz na widoku zatańczy,
objawi bez nitki
czysty niby nimb.

__________________________
Ilustracja: Bartolome_Esteban_Perez_Murillo_Jozef_i_zona_Polifara
Warszawa, 10 listopada 2015

25 sty 2015

‘Łódź, która do brzegu dobiega i tonie’ ¹

Wypływa nocą
za widnokrąg przezorności.

Lampa tylko obejmuje
biodra kołysze i w żar zmienia.

Niewidoma ćma
oczy zakleja przed świtem.

Jesteś na ciemnej drodze
nie pamiętasz początku,

nie szukasz końca
kiedy obraca cię krąg światła.

Odgłos ćmy
usypia.


_________________________
¹ Yves Bonnefoy, Poezje w tłum. Adama Wodnickiego, DRZEWO, LAMPA, s. 391, C&D Kraków 1996

Ilustracja: William Turner
Warszawa, 24 stycznia 2015