10 lip 2017

Jest taki dom-nieśmiertelnik w Warszawie

Przy Krakowskim
o północy skrzypią schody,
wchodzą i wschodzą
umarli poeci.

Tacy piękni, tacy młodzi!

Wyszeptują wiersze,
stąd bliżej do nieba.
Pokutują w słowach
i rodzą poemat.

Mową nieskończoną!


W oknach świec zasłona
skrywa noc liryczną
Baśki, Krzyśka i Zbyszka
Janusza, a nawet i Ryśka.

Z Hybryd i z okopów!


Terminatorom Boga
wódka zda się na nic
w domu z mocą ducha,
z poezją bez granic.

Metafory im plączą języki!


A pod Świętą Anną
umiera z tęsknoty
serce czarnej madonny
i dziewczyny złotej.

Do tych w jasnym brzasku!


__________________________
Ilustracja: Foto Monika Trochimczuk
Iwy, 8-10 lipca 2017