Kikut wydźwignięty z chmury.
Były deszcz
rosił
byłą różę,
były zapach,
były skurcz
zatrzymywał serce, zapierał dech.
Szliśmy tamtą drogą pod niepokojącym wzgórzem
za tamtą rzeką.
Byłe motyle
strząsały świetlisty pył.
Były chwile. A ty z byłą żoną teraz
sączysz limoniadę z
byłych cytryn.
Bez ryzyka, że nad Świtezią się rozpłynie.
_________________________
¹ Witold Gombrowicz, Dziennik 1953-1956, s. 86, Wydawnictwo Literacki, Kraków 1997
Ilustracja: Świtezianka
Iwy, 27 maja 2014