21 maj 2013
poszukiwana
karcz
wydobyłem
szczątek dawnej świetności
i świadectwo klęski
[zwykle piękna idea umiera po kwitnieniu]
zmęczone ręce kładę na zmęczone oczy
którędy iść do błękitnej wody
na karczowisku
w nieodgadnioną istotę wskoczyć
dokąd tędy
dotrę
do ogrodu
a w ogrodzie ona siedzi
rozchyla kolana
świeży kwiat lotosu
uśmiech losu a może tylko rozsada
mojego przeznaczenia
szczerzy się trochę skromna
trochę wyuzdana czeka na pana
wszystko odłożone
do spiżarni wchodzę po kamiennych schodkach
na pamięć wybieram syrop słodki i gorzki męt
nic już się tak samo na powrót nie ułoży
już nic podobnie nie splami
a jednak mam z czego tworzyć
choćby sen z poruszonej jawy
_________________________
Napisał Grzegorz Trochimczuk
Ilustracja: Kwiat_kasztanu_w_ogrodzie_autora_foto_własne
Iwy, 1 maja 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
z przyjemnością przeczytałam cudowne wersy, które wyszły z pod twojego pióra..:)
OdpowiedzUsuńPiękny i bardzo obrazowy wiersz. Pozdrawiam Grzegorzu!
OdpowiedzUsuń