15 mar 2016

Skrycie

Ukryłem się – to za drzewem
to w cieniu
znikam.

Widzieliście mnie? na widowni tysięcznej
w najdoskonalszej odsłonie
tego wieku.

Szedłem w słońcu? ulicami przechodniów
o nierozpoznanych pragnieniach,
bar w Wiedniu, księgarnia Luksemburska.

Albo się rozproszyło w niebycie,
albo warzy jeszcze w miedzianym kotle,
smak tak i tak nieznany.

Szukam w dzikiej winorośli,
wspinam po murze – wynurzę głowę
z dojrzałym słowem.

_____________________________
Ilustracja: Goya
Warszawa, 15 marca 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz