17 sie 2021

Do woli

Niech mali żyją w granicach;

wielkość nie zna granic.[1]

 


Kto na rożen wbity obraca się powoli

‒ to słońca widzi, to nieme księżyce.

I godziny szczęścia liczy aż do zmierzchu,

i lęka się szelestu jaszczurki przed świtem.

 

A kto z pala spogląda naokoło świata,

rad by winnicom powierzyć swe moce.

Z wiatrem odleciałby wirującym biczem,

z nieba by spadał życiodajnym deszczem.

 

Z różnych pozycji patrząc na te same sprawy,

dostrzegam pył niebieski i ziemskie fortece.

Nic nie ustając donikąd się kręci,

czasem się tylko dla zabawy zmęczy.

 

__________________________

Ilustracja: Pieter Bruegel Starszy, Wieża Babel, 1563

Iwy, 17 sierpnia 2021



[1] Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Koniec Epopei, t. II, s. 420, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1976



 

1 sie 2021

77. Godzina „W”

ulice moich dróg są wszystkie w górę ‒ strome,
i cienka struga krwi jak lont się spala ‒ do mnie[1]

 


Dziś nocą błysnął srebrny sierp księżyca;

zanim uderzą w dzwon zdążę wiersz napisać,

ja, syn Mokotowa.

 

W czeluści bramy zobaczyłem Niemca;

stamtąd szła nienawiść. Porwali się prawi

o wolność bić Warszawy.

 

Podnieśli barykady, ogień szedł od Błyskawic

i terkotały serca walecznych chłopców

a cisza była na brzegu prawym.

 

Wróg znalazł cel; Baczyńskiego zabił ‒

wyleciały w chmurę nienapisane wiersze. Szepcą je

sanitariuszek spopielałe usta.

 

Nie wolno zabijać poetów; dopiero umilkną, gdy miasto

rozpadnie się w zgliszcza. Z gruzów trzeba czytać,

jaka wielka była na prawym brzegu cisza.

 

Na Krakowskim Przedmieściu literat

słucha lamentu Woli. Pisze o nadziei

powracającej z kanałów.

 

__________________________

Napisał Grzegorz Trochimczuk

Ilustracja: Powstanie Warszawskie, powstańcza czujka w ruinach kościoła św. Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu / Źródło: Wikimedia Commons / By Eugeniusz Haneman, public domain

Iwy, 1 sierpnia 2021

 



[1] Krzysztof Kamil Baczyński, Poległym, 6.01.1944

 

12 cze 2021

Nie chcę czułego narratora

 


Żeby bolał

Broczył

Dłońmi moczył plecy moje

 

Żeby oczy kładł na szkła korekcyjne

wzroku, którym próbuję zatamować

Żeby kolana obejmował i palec ssał

 

Mówię mu, że się ślini błyszczy rozstawia

łóżko ignorując światło,

które upokarza samotność

 

________________________

Ilustracja: Peter Sacks

Iwy, 12 czerwca 2021