18 mar 2023

Studnia

 

Zobaczyłem jego odbicie w moich źrenicach –

blada kukła uwięziona w mrocznej studni.[1]


Jakże głęboko trzeba dotrzeć,

żeby zrozumieć własny początek?

I w jakim źródle ciało obmyć,

żeby się kurzu mitów pozbyć?

 

Więc nadal pragnę? Wody prawdy

drążą podziemne korytarze

od dnia początku, który różowiał.

Wspinałem się ‒ a jakbym schodził.

 

Na cembrowinie moje ślady

łagodnieją powoli. Każdy zadany cios

i każdy dotyk melancholii…

zatraca się bez mojej woli.

 

Światło nade mną przygasa w krąg

coraz mniejszy blady promień.

A ja nadzieję niezatapialną drążę

i prawie dosięgam wody.

 

Mój słup powietrza kurczy się

a rosną odległe wzgórza.

Czymże się stała dolina ludna i komu służę,

skoro mnie stamtąd już nikt nie woła?

 

Wielu omija moją studnię niby ułudę

a ja z niej czerpię, bo mnie wyróżnia.

Nawet w gorączce słów nie wyschnie

a spełnia się w deszczu marzeń ‒ głodna.

 

Lecz to nieprawda, że spadam bezwolnie

pośród omszałych ścian wąwozu.

Kukłą nie jestem a ptakiem wędrownym,

który pamięta powrotne drogi.

 

________________________

Warszawa, 14-18 marca 2023

 



[1] Carlos Ruiz Zafon, Gra Anioła, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2008, s. 470


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz